piątek, 27 września 2013

Śląskie "góry"

Kolejna odsłona tego, z czym Śląsk się najbardziej kojarzy- hałdy.
Luby mnie pytał " po co"? ;)
A właściwie dlaczego nie? Po co wchodzic na Stożek, albo na Pilsko? Skoro można wprawiac w ruch mięśnie, by wejśc na te wzniesienia- to można i na hałdę.
Dla niego, tu urodzonego rzeczywiście nie ma się nad czym rozwodzic- jest hałda i tyle. Można iśc z psem, stanowi element krajobrazu, ale żeby specjalnie przyjechac kilkaset kilometrów, żeby ją zobaczyc, to mu się wydawało dziwne.

Wejście na hałdę byłej kopalni Rymer zaczęłyśmy od ulicy Paderewskiego, przy okazji oglądając familoki, które się tam znajdują ( o familokach będzie osobny wpis).
Tam, za garażami znajduje się ścieżka, która dookoła opasuje hałdę, prowadząc na szczyt.
Takie widoki kojarzą mi się z nadmorskim krajobrazem...

Im wyżej, tym ładniejszy widok na okolicę się odsłaniał.
Oglądałysmy kopalnie Marcel, która spalając metan, dostarczyła kolejnych wrażeń wizualnych.
O wiele ładniejsze widoki znajdowały się po drugiej stronie, ale w tym momencie stało się, to co się miała stac ;))) czyli padły mi baterie w aparacie i dalsza częśc zdjec robiona jest komórką.
Familoki w Niedobczycach.


Tutaj należałoby spojrzec gdzieś w lewy róg zdjęcia, tak mniej więcej w połowie. Widac stożek, a który moja koleżanka zawołała " Jeju, a co to, wygląda, jak Fudżijama".
Mnie się z Fudżijamą  hałda Szarlota (bo o niej mowa)  nie skojarzyła, miałam raczej skojarzenia z Marsem- ze względu na czerwony jej kolor. 
Z hałdy " na Rymerze" zeszłyśmy inną drogą- wprost na budynki byłej kopalni Rymer.

Kilka słów o samej Szarlocie. Jest jednym z najwyższych sztucznych wzniesień w Europie- od podstawy mierzy ok 134 m, a szczyt znajduje się na wysokości 407 metrów nad poziomem morza i zajmuje powierzchnię 37 hektarów. Znajduje się w miejscowości Rydułtowy, przy kopalni o tej samej nazwie.
Powstał pomysł, by uczynic ją wizytówką regionu, ze względu na to, że jest dominującym elementem krajobrazu.

My podjechałyśmy do niej od ulicy Leona. Jest tam asfaltowa droga, którą można podjechac, do miejsca od którego można się wspiąc wyżej dróżką, opasającą hałdę dookoła. Na to brakło nam czasu.

Następnie pojechałyśmy, skrecając trzy razy w lewo ;) obejrzec hałdę z innego punktu- takiego, w którym wydaj cały, monumentalny i pięknie symetryczny stożek Szarloty.



4 komentarze:

  1. niesamowita ta Szarlota... a zdjęcia komórką, jak sama powiedziałaś, mają to coś... taki urok starych pocztówek, czy co?
    taka jedna...

    OdpowiedzUsuń