sobota, 22 listopada 2014

No w mordę jeża!

Tak! Mamy listopad!
Tak! Adwent jeszcze się nie zaczął!

Czy ktoś mi wyjaśni, dlaczego nie mogę mówić o Świętach??? Dlaczego nawet nie powinnam o nich myśleć?
Bo JEST listopad???  A że tak grzecznie spytam ;> - i co z tego, że listopad?

No jest listopad. Trzyma mnie za dupę, jak nigdy.
I WŁAŚNIE dlatego- ja bym sobie życzyła: światelek, świeczuszek, zapachow i dźwięków- wszystko ma być miłe i zmysłowe!

Ten szpan na "jestem przeciw komercji- swiętuje w  grudniu" jest po prostu śmieszny. I mnie, osobiście- wkurwia.
Ten manifest jest przeciw czemu- ze tak grzecznie spytam?
No bez jaj, że przeciw komercji ...
A co ma moje myślenie o światełkach, zapachach i melodiach- do komercji??? A jak se zrobię za darmo- to też nie mogę, bo to komercja? Bo ŚWIĘTA SĄ WYJĄTKOWE? dla mnie nie są. Nie lubię świąt. Lubie adwent. Mogę? wolno mi?
A jak mnie nie stac na nabycie słodyczy hurtem - i se je kupie wcześniej- to znaczy, ze ulegam komercji?
Jaja, normalnie.
A jak se ubiorę świątecznie mieszkanie, już w październiku- to, co? Znaczy- nie mam rozumu i ulegam komercji?
Obawiam się, że popełniam większe wykroczenie ;>
Otóż - przeciwstawiam się "zadumie", obowiazkowej w listopadzie.
Zaduma jest obowiazkowa ( tylko nie wiem, jak ma się objawiać? Smiac się tez nie wolno, bo się jakoś zdalczynnie zbezcześci czyjąś zadumę? )
"zaduma" na zawołanie jest podła, to taka prostutucja - jak dla mnie.

Mam to gdzieś.
Jak dla mnie - listopad ma idealną atmosferę do rozświetlania jej- światelkami, świeczuszkami, ładnymi zapachami i muzyką. Niekoniecznie "last christmas" :P

Czy ktoś mi może wyjaśnić, dlaczego myslenie o swiętach ma się zacząć w grudniu?
Pomijając ten smieszny aspekt "komercji świąt" ;> Bo ten aspekt dotyczy bardzo niewielu osób- tych które na kolację wigilijną podają barszczyk i rybę. ( Normalny żołądek jest zaspokojony taką kolacją). I nie świrują z 12 daniami i kilkoma deserami?
Więc - dlaczego "komercja" w grudniu jest ok, a w listopadzie- nie?
Jaja, normalnie.

Jedzenie 12 dań, przez 3 dni bez przerwy- jest normalne i ok? Ale napomknięcie o bombkach- jest komercyjne?  Branie kredytu " na święta"- jest ok, byle w grudniu?
A rozum- to gdzie?

Święta SĄ komercyjne. Bez komercji- nie byłoby świąt. I komercja w grudniu - w niczym nie jest lepsza od komercji w listopadzie.
Ale- opórcz komercji w grudniu, jeszcze se mozna lansik zapodać ;) " jestem przeciw komercji" :)
Zakręcone, jak świński ogon :)

W moim domu na razie mało świątecznie ( oproc wszechobecnego brokatu :P)
Ale w ciągu najblizsych dwoch dni zamierzam to zmienić :)
Mieszkanie wysprzątam, dekoracje ustawię :) I zapachów narobię :)
Tak :) Już w listopadzie :)