środa, 27 marca 2013

Przystojniak, prawda? ;))

Z profilu ;)
En face ;)

Baranka z masła wykonałam :) Za pomoca wykrawaczki do ciastek w kształcie chmurki i obieraczki do warzyw :)
Wycięłam chmurkę z kostki masła. Ręka nadałam jej od góry kształt kopułki. Równiez ręką ukulałam kulkę (głowa baranka), którą połączyłam wykałaczką z chmurkowym korpusem. Zestrugałam obieraczką do warzyw kilka wiórków, które zrobiły barankowi grzywkę. Tę częścią obieraczki, która się wycina "oczka" w warzywach, zrobiłam " sierśc" owieczki. Oczka z pieprzu, uśmiech wykałaczką i przystojniak gotowy do wyjścia :)

Na kielicho- wazony zrobiłam obręcze z sosny weimudki i bukszpanu. Do środka świece.
Przecudne tulipany do wazonu. Zające z serwetek ( Tak się je robi)
Zastawa odmyta, sztuce takoż, obrus odprasowany :)
W zasadzie można by zasiąśc do stołu, tylko jeszcze trza postawic tam coś do jedzenia, hi.
Ale to w piątek :)
Jajca się pomaluje w cebuli.
Upiekę maślany udziec indyczy.
Mazurek i blaty bezowe. Zrobię praliny.
Będą jajca faszerowane pietruszką, sałatka z pomidorów i kiwi, twarożek z rzodkiewką, rzeżuchą  w formie amuse-bouche. Luby, jak chce, to niech sobie kupi białą kiełbasę. Chrzan utrę.
Eta wsjo :)

Wesołych Świąt :)
Mokrych jajec i wesołych baranków :)
Przecudne tulipany :)

czwartek, 21 marca 2013

Jeszcze inne owieczki i inne kartki

Udałam się do sklepu papierniczego...
Zakupiłam kilka kolorowych kartek, ozdobne koperty...
Udałam się do pasmanterii, kupiłam metr wstążki w kropki, metr ozdobnej tasiemki i... stwierdziłam, że na więcej mnie chwilowo nie stac ;>
W ogóle- po wizycie w sklepie papierniczym, to mi rumieńce wyszły z podniecenia.
Jak byłam młoda ;> i malowałam temperami, to nie było takich rzeczy. Blejtramy robiłam sobie sama, unicestwiając rodowe prześcieradła ( dobre, dośc sztywne półtno), a teraz- do wyboru do koloru- zagrunwany blejtram, ze szkicem nawet, a w komplecie- pędzle, tempery i paleta... I werniksów nie trzeba kombinowac łacząc aptekę ze spożywczakiem...
Rodzajów papieru, ile by się nie chciało- odpowiedniej grubości, koloru i faktury. Pędzle, ołówki, kleje...

I tak sobie myślę...
Kiedy mnie takie różne robótki jarały... Jak byłam nastolatką. Czytałam o tych wszystkich materiałach, ale problem był ze zwykłym zeszytem ( dostawaliśmy z darów- nie wiem czemu, ale tak było.) Nie było bibuły, modeliny, kolorowych pisaków, farby dostępne w sklepie dla plastyków, w Katowicach.
Ale fantazja była.
Pisałam już kiedyś o mojej cioci- babci. Malowac lubiła. Zostały po niej farby. Malowałam :)
Kupowałam listewki w sklepie stolarskim, robiłam ramki, naciągałam je rodowym prześcieradłem, malowałam emolsją pozostałą po malowaniu ścian i malowałam kwiaty...
Łącząc techniki.
Np malowałam bukiet bzu, w którym faktura kwiatu wykonana była z ryżu.
Albo róże, gdzie zarys kwiatu stanowił sznurek pokryty farbą.
Wiem, po co olej lniany, werniks, teoretycznie znam techniki różne...
Ale kiedy byłam bardzo samotną nastolatką- o tym wszystkim mogłam sobie tylko poczytac, bo nawet jeśli było dostępne w jakichś specjalistycznych sklepach, w dużych miastach, to nie było dostępne dla mojego kieszonkowego...

I chyba fajniej jest wykorzystywac swoją wyobraźnię, by zrobic coś z tego, co jest w domu, niż ładowac kupę kasy w hobby i składac z gotowych elementów.

Kartki zrobiłam :)
Owieczka :) I jeszcze inksza owieczka :)
Zając :)
I jeszcze kartka dla mojej siostrzenicy  na urodziny...

Komu i która? :) 

wtorek, 19 marca 2013

Sposób na niespokojne ręce i myśli

Kartki wiosenne robiłam.

Mam okropny mętlik w głowie i takie precyzyjne robótki jakoś mi pomagają.
Robiłam z rzeczy, które znalazłam w domu. Papier wizytówkowy, kolorowe kartki do drukarki ( niestety, miałam tylko pomarańczowe), kawałki atłasowych tasiemek, kawałki koronki, serwetki, sznurek, włóczka, duperele florystyczne ( mini- klamerki, piórka, drewniane biedronki, jakieś koraliki, zdekomletowane kolczyki ;>)

To moja pierwsza próba, więc przydałby się łaskawy osąd ...

( uczyłam się robic kwiatki na szydełku, bez odrywania nitki... Wyprodukowałam kilkadziesiąt kwiatków, połaczonych nitką... a teraz je pocięłam ;>)

Ta mi się chyba najbardziej podoba...
Owieczka ma trochę krzywe nogi...

W sumie zrobiłam ich dziewięc
Trzy mogę wysłac.
Chce ktoś?

piątek, 15 marca 2013

Wiosenne stroiki

Udało mi się trochę wydostac z kapcia i zrobiłam kilka wiosennyc dekoracji.
Najpierw szło jak po grudzie, nie byłam zadowolona z efektu, ale w końcu udało mi się zrobic kilka takich, które mi się dośc podobają.
Później będę namawiac do wykonania dekoracji z żywych roślin ;)
Na razie takie:



Przyjdzie w końcu ta wiosna?

czwartek, 7 marca 2013

Najukochańsza piosenka



Kompletnie nie mam energii do życia.
Czekam, aż "pewnej nocy, puszczą lody" Może byc, zresztą w dzień. Obojetnie.