czwartek, 18 lipca 2013

Wodna wieża

Rzadko tu piszę o restauracjach, z tego prostego powodu, że nieczęsto do nich chodzę.
W tej jednak nie tyle o jedzenie chodzi ( które równiez jest bardzo dobre), co o pomysł.
Restauracja znajduje się w wyremontowanej wieży ciśnień.
W Pszczynie bywam często i często pod tą wieżą przejeżdżałam. Z zewnątrz nie wygląda gościnnie. Na mnie sprawiała wrażenie, nowoczesnej szpanerskiej dyskoteki.
Dużym błędem było to, że nie weszłam do środka wcześniej :)
Wystrój nawiązuje do dziewiętnastowiecznej rewolucji przemysłowej i epoki pary. Jest dopracowany do ostatniej śrubki. W przeszklonych stołach kręcą się różne trybiki, siedzi się na XiX wiecznych fotelach dentystycznych, barek przypomina zaś mostek Kapitana Nemo.




Nie bez wpływu na ogólną atmosferę jest to, ze restauracja znajduje się na ostatnim, 8 piętrze wieży, na wysokości ok 40 metrów nad poziomem morza. Wjeżdża się do niej windą.
Można podziwiac z góry panoramę Pszczyny i okolic :)

Jedzenie jest równiez bardzo dobre. Można wybrac dania lunchowe w cenie 40 zł za obiad. Menu to zmienia się często, uwzględniając sezonowośc.
Mieliśmy do wyboru sałatkę z kaczki z pomarańczą, lub zielony krem z pietruszki z serem taleggio i grzankami- na pierwsze danie. I polędwicę wołową, z ziemniakami i grzybami, oraz łososia, risotto grzybowe, fasolki - na drugie. Podzieliłyśmy się z moją towarzyszką :) Ja jadłam zupę i łososia, koleżanka sałatkę i wołowinę. Bardzo mi smakowało :)

Deser się już nam nie zmieścił.
W wieży znajduje się jeszcze pub. Jednak w czasie kiedy ją wizytowałyśmy, był jeszcze zamknięty. A szkoda, bo jestem ciekawa, czy wystrój równie sprzyja spokojnemu posiłkowi ( ten restauracyjny bardzo sprzyja), jak zabawie :)
Żałuję również, że żadna z nas nie sprawdziła, czy toaleta jest urządzona w tym samym stylu. :P
Wypadałoby jechac tam jeszcze kiedyś.

Ogólnie tak: sam pomysł urządzenia restauracji w wieży ciśnień, sprawia, że mi policzki płoną. ( będę jeszcze o tym pisac)
Wystrój mnie oszołomił. Pieczołowitośc wykonania i realizacji pomysłu zachwyca.
Na samo jedzenie, właściciele też mają pomysł :) Nawet kilka. Jednym z nich jest próżniowe przygotowywanie mięsa, które sprawia, że zachowuje ono rzeczywiście swój smak.
Drugim są grzyby. Właściciele sami je uprawiają. Różne rzadkie gatunki grzybów, których spróbowac właściwie można tylko tam.

W dalszej części programu wycieczki, był jeszcze spacer po Pszczynie. Ale o tym następnym razem :)

Dokładnie o wieży, grzybach, wystroju, menu  można sobie poczytac tu.



7 komentarzy:

  1. super pomysł na wnętrze i uwielbiam grzyby! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie bym sie teleportowała na "małe" co nieco.
    A już szczególnie na menu degustacyjne!
    kokliko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Menu degustacyjne też jest moim marzeniem :)

      Usuń
  3. Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń