środa, 9 października 2013

Dawno nic mnie tak nie ruszyło

Jak wczorajsza wypowiedź abp Michalika.
Nie poruszam tu takich tematów, bo po co?
Wydawało mi się, że wystarczy się od nich trzymac z daleka, ale poziom niegodziwości, a także niedorzeczności wypowiedzi mnie ruszył, jak dawno nic.

Zacytuję, bo po żałosnej próbie sprostowania przez rzecznika Episkopatu, zaraz się okaże, że on nic takiego nie powiedział, a w ogóle to jest nie dośc że atak dzieci na kościół, to jeszcze medialna nagonka.

Zapytany przez dziennikarzy o pedofilię w Kościele, odparł: - Wielu tych molestowań udałoby się uniknąć, gdyby te relacje między rodzicami były zdrowe. Słyszymy nieraz, że to często wyzwala się ta niewłaściwa postawa, czy nadużycie, kiedy dziecko szuka miłości. Ono lgnie, ono szuka. I zagubi się samo i jeszcze tego drugiego człowieka wciąga.


Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,14744555,Abp_Michalik__Dziecko_jest_niewinne_i_nie_moze_byc.html#ixzz2hCbKQk3x


I nie, nie da się tego zakwalifikowac jako "lapsus językowy" proszę księdza Klocha. To zwyczajna podłośc, czysto przemocowe działanie, które przerzuca odpowiedzialnośc z kata na ofiarę. Lapsus jezykowy to byłby, gdyby powiedziec zamiast "tenis"- "penis".
To także jest wyraz bezradności hierarchów Kościoła, wobec tego, że nie da się już tego pozamiatac pod dywan. Jakaś taka frustracja przemawia przez słowa abp Michalika- jak to? setki lat byliśmy nietykalni, "nic" się nikomu "nie działo", dzieci trzymały buzie na kłódki, rodzice też niespecjalnie rozgłaszali, a teraz już się tak nie da?

I dalej, żałosna próba sprostowania:
Dziecko nie ma siły wciągać drugiego człowieka. To ten człowiek je wciąga. Tak należy przyjąć to zdanie. To pomyłka ewidentna, którą da się skorygować.

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,14744555,Abp_Michalik__Dziecko_jest_niewinne_i_nie_moze_byc.html#ixzz2hCf4gH7e


Nie da się, arcybiskupie. Słyszeliśmy. Poszło w świat.
A takie tłumaczenie przypomina trochę kawał:
Rozmawiają dwaj koledzy. I jeden mówi:
- wiesz, miałem wczoraj takie niefortunne przejęzyczenie. Był obiad z teściami i zamiast powiedziec " do żony "kochanie, daj mi zupy" powiedziałem: "kochanie, daj mi dupy"
A na to drugi:
- No, ja też miałem bardzo podobne przejęzyczenie. Sytuacja była podobna, też uroczysty obiad z teściami, a ja zamiast powiedziec do żony " kochanie, podaj mi sól" Powiedziałem: " ty stara kurwo, zmarnowałaś mi życie".

Właśnie w taki sposób ja rozumiem wypowiedź rzecznika Episkopatu i abp Michalika.



17 komentarzy:

  1. Pierdolił jak potłuczony,wstyd i żal.pl.jaśnie arcy. Szkoda gadać.Krecą bicz na katolicka dupę od dawna,moze fanom klapki z oczu pospadają.

    ........
    zupełnie ie na temat,czy wekowałaś sok z jabłek na zimę? Bo juz mi bokiem wychodzą dżemy,przepuscilabym przez sokowirówke i zapasteryzowała w słoikach,co Ty na to?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak robiłam, jabłkowe, marchewkowe i pomidorowe, warzywno - owocowe. Długo nie postały, bo się wypiły :p, ale 3 miesiące na pewno.
      Pasteryzowałam.

      Usuń
  2. Odnośnie arcybiskupa, to dziś przeczytałam takie zdanie, że " władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje absolutnie" Poziom arogancji, buty i pychy jest nie do zniesienia.

    A odnośnie soku- to nie robiłam, ale spokojnie można zrobic, jak piszesz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wypróbuję:) Na razie postanowiłam zrobić jeszcze kakaowy dżem jabłkowy z cynamonem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może konfiturę z jabłek? ( jesli masz jakąs twardą nie rozpadającą się odmianę)
      Albo cydr?

      Usuń
  4. Konfitura czyli długo wysmażane? Ja z reguły robię gęste dżemopowodłokonfitury:)
    po prostu owoce dość długo i wielokrotnie redukuję do odpowiedniej gęstosci,nie dosładzam,jedynie dorzucam dodatki,imbir,cynamon, kurkumę,zurawinę,aronię, rum,lub amaretto co tam mi sie nawinie:)
    Jesli nie chcę kawałków owoców, to miksuję całość .
    tak np. zrobiłam część sliwek z kakao i cynamonem (taka sliwkowa nutella niby) , jabłka podobno tez sa fajne w takim zestawie,to spróbuję.
    głownie to przetwory dla córek, na przekąske,do owsianki czy deseru:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na to mówię- konfitura, bo podobnie się robi- smaży kilkakrotnie we własnym soku, a owoce zachowują kształt i są takie nasączone tym syropem.
      A cydru nie chcesz robic?
      Mnie się musy jabłkowe też znudziły. I zrobiłam tylko kilka słoiczków- też na takiej zasadzie- co się nawinie. A akurat nawinęła mi się mięta truskawkowa z balkonu i rokitnik. Za szarlotką nie przepada luby, a na naleśniki z musem jabłkowym ma chęc góra raz na rok :) Do murzynka najczęściej dorzucałam.
      Jeszcze dziewczyny robią takie cosi- dżem wschodni- jabłka, gruszki i śliwki przyprawione tak piernikowo.
      No i z jabłek to mi jeszcze calvados do głowy przychodzi, ale nie wiem, jak się robi :)

      A pamiętasz, jak mówiłaś, zę na przetwory nie ma u Ciebie chętnych? :)

      Wciągnęło Cię słoiczkowanie, czy robisz po prostu, żeby dzieciom się smaczniej żyło "na obczyźnie"?

      Usuń
    2. Słoiczkuję to co mam za darmo a szkoda, żeby się zmarnowało.Dokładnie tak,dziewczyny teraz lubią, zjadają więc zaczęłam robić:)
      Część jabłek zrobiłam tzw,,prażonych, czyli pozostawiałam w kawałkach ,właśnie do szarlotek.

      Usuń
  5. Jabłka mam rózne, głownie rozpadające się,jedne przypominają papierówki jak dojrzeją,a inne twarde i słodkie,ale szybko miekną w garze, to jakieś stare odmiany, nazw nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Stary obłudnik,sam pewnie niejedno ma na sumieniu i dlatego tak p..li.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześc :) Znamy się, prawda? :)

      Pierdolenie to ja zdzierżę, ale nikczemności i krycia przestępców- nie.

      Usuń
  7. To będzie dobry test na papieża Franciszka - ta cała sprawa z wypowiedzią tego debila tak się rozeszła po światowych mediach, że do papieża na pewno coś dotrze, no i się wtedy okaże czy on tylko sobie piar robi, czy też podejmie jakieś konkretne działania i dobierze się wreszcie polskiemu klerowi do doopy... (w przenośni oczywiście, mam na myśli, żeby nie było kolejnego lapsusu... ;-)))
    Fil

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co czytałam, papież nie ma zbyt wielu możliwości w sprawie abp Michalika. A z całą pewnością te słowa nie są podstawą do odwołania go ze stanowiska. Papież może napomniec go, w niektórych przypadkach- poprosic o ustąpienie. Usunąc można by go było, gdyby się udało udowodnic, że w sprawie z Tylawy, ukrywał jakies dowody.
      Biskupi i inni wysocy dostojnicy kościoła sprawują władzę niemal absolutną. Czego przykładem jest sprawa księdza Lemańskiego. A ostatnio przeczytałam taką sentencję ( ale nie wiem, czyjego jest autorstwa), że władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje absolutnie.

      Ales nasiał tych lapsusów ;>

      Usuń
  8. P.S.
    właśnie wpadło mi w oko coś jeszcze... ;-//

    http://wyborcza.pl/1,75478,14751151,Kolejny_ksiadz_sugeruje__ze_dzieci_prowokuja_pedofilow_.html#BoxSlotII3img
    Fil

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze ktoś inny jest winny. Nie przestępca i nie zboczeniec, ani nie Ci którzy go chronią, tylko cały pozostały świat.
      I w ogóle- te eufemizmy :/ " zagubiony człowiek"....

      Usuń
  9. Jeszcze bardziej niż sama wypowiedź zszokowało mnie doszukiwanie się lapsusów językowych w rozwiniętej myśli.
    Jaką arogancję trzeba posiadać, żeby usprawiedliwiać się " przejęzyczeniem na skutek braku czasu"!
    A raz zasiane ziarenko insynuacji o wspólwinie rozwiedzionych rodziców, powolutku stanie sie elementem łagodzącym poczynania pedofilskie.

    Sądząc po wypowiedziach w w pewnych środowiskach ziarenko już kiełkuje.
    kokliko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Arogancję, butę i przekonanie o nietykalności...

      Pocieszające jest to, że kiełkuje również drugie ziarenko- dyskusji, jakiejś takiej większej świadomości o skutkach molestowania i niezgody na te własnie insynuacje.

      Usuń