sobota, 4 sierpnia 2012

Zawsze się znajdzie, ktoś, kto jeszcze nie czytał ;)

Pisałam o tym na dwóch forach, ale tu jest właściwie takie moje miejsce...

Zadyskutowałam się na forum PT nad artykułem M. Środy ( można przeczytac, ale niekoniecznie trzeba ;))) ) i w pewnym momencie dyskusja mi się rozjechała we wszystkich możliwych kierunkach- patriotyzm, kościół, deizm, dygresje.
Źródełko słowotoku mi wybiło :) myśli latały, jak myszy po stodole, zobaczyłam, ze strumień jest, zmitygowałam się, ze znów offtopic robię, bardzo chciało mi się śmiac z siebie, przeprosiłam za słowotok, który powodziową falą zalewa zielone łąki PT :D, to mi się ( chyba to) skojarzyło z psalmem 23 ( "Pan jest moim pasterzem") i... w sobotę rano zaczęłam spiewac psalm 23... Nie wiem skąd znam melodię, moze zresztą wymyśliłam.
Luby wyskoczył z łóżka, bo myślał, że mi się coś stało, że mi całkiem już odbiło, ze w sobotę rano śpiewam psalmy.
Ja bardzo rzadko śpiewam, aż tak okrutna nie jestem, bo obiektywnie całkiem to coś, co sie wydobywa z mojego gardła, brzmi, jakby ktoś coś strasznego robił kotu. Jak zaczynam, to luby wyciąga przedramię i mówi" " złam mi rekę, będzie mniej bolało".

O tych lekko mistycznych lotach opowiedziałam na gadkowym forum. I tak strumień przeskoczył na inną osobę i wybił w innym miejscu. W "Piesni nad pieśniami"...
I znów zaczytałam się w innym utworze biblijnym...
Całą noc śniły mi się cedry Libanu, mirty, nardy, winnice, zielone łąki...

2 komentarze:

  1. Całą noc śniły mi się cedry Libanu, mirty, nardy, winnice, zielone łąki...
    -=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-=-
    Bardzo ładne zdanie, takie literackie, pełne zapachów i sennych marzeń... Chociaż ja nawet nie wiem co to są mirty, albo nardy i nawet mi się nie chce w tej chwili sprawdzać na necie. :-)
    Pozdrawiam - Fil

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nard to wonna częśc rośliny, a konkretnie chyba kozłka. a mirra, to chyba pachnąca żywica? A mirt to roślina do wianków - sycko mi się pomieszało...

      Cześc Filek :*

      Usuń