sobota, 1 czerwca 2013

Dobra Pani

Taka nowela Elizy Orzeszkowej. Kto nie pamięta- można sobie przypomniec, czasu zbyt wiele nie zabierze.

Jak byłam młodsza, Dobra Pani była tylko i wyłącznie dobrą panią. Charakterystyczną cechą Dobrej Pani jest dobroc. Dobra Pani zrozumie, przytuli do obfitej, albo i nie, piersi. Wszyscy po prostu widzą jaka dobra jest. Często zresztą sama to podkreśla, bo mówic też pięknie potrafi.
Jednak bycie kolejną zachcianką dobrej pani, skutecznie otwiera oczy i demaskuje ten duchowy wyzysk, który dobra pani uprawia. Jak się już zwalczy dotkliwe poczucie straty i dysonans poznawczy, bo jak to? Tak kochała i już nie kocha? to na powierzchnię wypływają zgoła nieoczekiwane cechy dobrej pani. Okazuje się, że dobra pani tak naprawdę jest panią złą. Kierującą się kaprysami, oddziaływaniem na uczucia, a później te uczucia brutalnie depczącą. Nawet nie brutalnie, tylko zupełnie na zimno.
Jednak najbardziej odrażającą cechą dobrej pani jest to, że początkowo wyrywa ona swoją upatrzoną ofiarę z jej otoczenia. Uzależnia od siebie, czasem nawet pali mosty. Bardzo to dotkliwe jest w momencie, kiedy znudzi się kolejną zabawką. Niestety- normalne zabawki ( martwe przedmioty, nie posiadające uczuc, woli, emocji) nie lezą w orbicie zainteresowań Dobrej Pani... Zabawka nie odpowie oddaniem, zainteresowaniem i miłością. Dobrą Panią interesują wyłacznie żywe istoty.
Niestety.

Dobra pani ma również wersję męską, jednak o wiele rzadziej spotykaną.

Nauczyłam się dobre panie i dobrych panów wyłuskiwac wzrokiem z tłumu.

Ktoś spotkał się kiedyś ze wspólczesnym wcieleniem Dobrej Pani?

14 komentarzy:

  1. Wiesz , jakoś tak jest ,że zawsze dam się nabrać dobrej pani,choć może nie zawsze, ale jeszcze jej wierzę,czesto...
    Świat jest pełen tych pań i panów też;/
    ewe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. eeee
      Chyba nie jest tak źle z Twoim radarami, Ewe :)
      Sama mówiłaś, że kiedy cały dwór równomiernie klaskał jednej Dobrej Pani, Ty trzymałaś się z daleka, odrzucona fałszem, który mało kto dostrzegał w Dobrej Pani.

      Usuń
  2. Mam alergię na takie dobre panie i panów,może nie tak skrajne w działaniu ale znam takie dwie . Widząc jak postępują z innymi i jakimi racjami się kierują jestem z tymi osobami na dystans,jak się za bardzo zbliżają wycofuję się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo rozsądnie :)

      Usuń
    2. ja znam, stara baba jestem, a dałam się zmanipulować ciepełkiem i bezpośredniością...
      taka jedna

      Usuń
  3. Potrafi ktoś z Was powiedzieć, że kochacie wszystkich ludzi? Ja nie. Bo byłaby to hipokryzja.
    Natomiast zastanawia mnie, co o sobie naprawdę myśli człowiek, który tak powiedzieć potrafi. Który twierdzi, że ma ogromne pokłady miłości do świata i jest nieuleczalnym optymistą. Jak Amelia... Amelia chce wszystkich uszczęśliwiać, ale jest też kobietą złośliwą. Zauważyliście? Sama wymierza sprawiedliwość.
    Co taki człowiek, który kocha wszystkich, myśli o sobie? Po co kocha wszystkich i obdarza ich swymi łaskami? Swoim morzem litości? Po co otacza się dworem paziów i potakujących dam? Chciałabym znać czyjeś zdanie, bo może jestem w błędzie...
    taka jedna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmmm...
      Ja natychmiast wietrzę spisek. Nie wierzę.
      Lec mówi jakoś tak, ze jak ktoś ma wszystko na gębie, to zazwyczaj również ma w pobliskim nosie... Słowa, to tylko słowa.
      Jest masa ludzi, którzy to po prostu robią. Nie mówią o miłości, ofierze, litości czy miłosierdziu... Widzą, że ktoś głodny, to dzielą się chlebem, widzą, zę ktoś nieszczęśliwy- to dzielą się sobą, swoim czasem, uwagą, widzą, ze ktoś nie ma butów- to oddają swoje, ratują małe kotki... Bez wielkich słów i dworu który zawsze musi się unoscic w zachwycie, jaka pani dobra.

      Usuń
    2. myślę, że trafiłaś w sedno... dzięki
      taka jedna

      Usuń
  4. Obawiam się, że to może być o mnie... Ale Dobrej Pani też łatwo dokopać, zranić i potem jak ślimak zamyka się w skorupie i już nie chce wyjść do ludzi...
    xxx

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podpis xxx mi nic nie mówi, przepraszam.
      Jakoś mi pierwsze zdanie nie gra z resztą.
      Człowiek, który pisze, że łatwo go zranic, raczej nie jest Dobrą Panią.
      Przypominam o cechach Dobrej Pani i o kontekście.
      Tak się akurat złożyło, ze jestem świadkiem zupełnie na żywo, jak człowiek jest traktowany jak rzecz, mamiony obietnicami- zupełnie jak Hela z noweli Orzeszkowej.
      xxx- czy możemy sobie porozmawiac niekoniecznie w pełnym świetle? agim@onet.eu
      Mam wrażenie, że się znamy i że czujesz na sobie kolce mojej wypowiedzi, która jest skierowana do konkretnej osoby i nie sądzę, żeby akurat do Ciebie, bo sprawa dotyczy czegoś, co obserwuję na żywo.

      Usuń
    2. No wiem, xxx nic nie mówi. Ale nie wiedziałam jak się podpisać. Powinnam się w końcu zalogować. Może jak się wreszcie w tych Rudach spotkamy, to mi pomożesz :) :) :)?

      Usuń
    3. Chętnie :)
      Nie jesteś Dobrą Panią, Ty jesteś po prostu dobra i delikatna :) Bez fałszu, obłudy i hipokryzji, która cechuje Dobre Panie.

      Nie sądziłam, że tyle osób weźmie to do siebie...

      Usuń
    4. Już tak późno, o Dobrej Pani dowiedziałam sie przed chwilą, mało tego że dowiedziałam, to wiem kto był.Dobrą Panią w moim życiu. A jak nie Panią, to Damą. W wiele lat po śmierci wyczekuję JEJ przyjścia w najbardziej niedpowiedniej chwili , w takiej kiedy i damy i huzary poplątały swoje powinności, ba wszyscy poplątali kompetencje i ta wyczekiwana Dama, trochę kpiąco, trochę z sarkazmem poda mi norweskie kijki na szybki spacer sam na sam, A ja sprobuję Ją namówić na przeczytanie razem Morfiny Twardocha w jakiejś ustronnej bacówce. I wiem, wiem na pewno, że moja Dobra Pani nie zniesie już pierwszych zdań, a w drugich zarzuci mi niechlujstwo umysłowe i uraczy jak zwykle dobrze skonstruowanym planem spisanym na długiej kartce. I, że obudze sie jutro ze strachem o zgubioną kartkę. Moja dobra Pani czuwa nade mną już od pólwieku w postaci Anioła i o wszystkim w przeciwieństwie do mnie,pamieta.
      kokliko

      Usuń