niedziela, 24 lipca 2011

Wbiło mnie w kanapę...

... oraz poraziło czterokończynowo.
A to za sprawą utworu wokalnego pt "Dziunia"

Ja Tobie mówię, mówię
Ja Tobie mówię, mówię
I am najlepsza dziunia, tutaj w klubie
Ja Tobie mówię, mówię
Ja Tobie mówię, mówię
I am najlepsza, kumasz? Dziunia w klubie

Szukam niuni, szukam dziuni dzisiaj na bounce
Gites lans, wie to dobrze każda z was
Z telewizora mnie słoneczko trochę znasz
Ja jestem Pewex złoto, hajs, lans i bounce
Ja znam Borysa Szyca i znam Krzyśka Ibisza
Pudziana i Majdana, Adasia Małysza
Znam Dodę elektrodę, znam Wojewódzkiego
Możesz mnie dzisiaj mieć, więc nie zmarnuj tego

Ja Tobie mówię, mówię
Ja Tobie mówię, mówię
I am najlepsza dziunia, tutaj w klubie
Ja Tobie mówię, mówię
Ja Tobie mówię, mówię
I am najlepsza, kumasz? Dziunia w klubie

Ja jestem Pewex, cukiereczku jestem tu
Mogę być Twój, mogę szeptać "I love you"
Możesz utulić Pewexika dziś do snu
Możesz mnie dzisiaj mieć jaba daba du
Wybiorę tą najlepszą, wybiorę najpiękniejszą
Najbardziej zgrabną sexi dziunię najfajniejszą
Niunieczki move your body, dziunieczki shake your body
Nie wszystkie na raz, hej sikorki bez przesady!

Ja Tobie mówię, mówię
Ja Tobie mówię, mówię
I am najlepsza dziunia, tutaj w klubie
Ja Tobie mówię, mówię
Ja Tobie mówię, mówię
I am najlepsza, kumasz? Dziunia...

Ja Tobie mówię, mówię
Ja Tobie mówię, mówię
I am najlepsza dziunia, tutaj w klubie
Ja Tobie mówię, mówię
Ja Tobie mówię, mówię
I am najlepsza, kumasz? Dziunia w klubie

Elo niunie, elo dziunie, daję opis
Skóra gładka, długie, długie czarne włosy
Słodkie usta, słodka pupa, duże oczy
Dziunia pełna rozkoszy, co mnie zaskoczy
I am Pewex szakalaka bum bum joł
Po melanżu będzie ostre "here we go"
Brał Cię w aucie dziś nie będę, wolę home
I am Pewex, będzie słodkie bum bum joł

Ja Tobie mówię, mówię
Ja Tobie mówię, mówię
I am najlepsza dziunia, tutaj w klubie
Ja Tobie mówię, mówię
Ja Tobie mówię, mówię
I am najlepsza, kumasz? Dziunia w klubie

Ja Tobie mówię, mówię
Ja Tobie mówię, mówię
I am najlepsza dziunia, tutaj w klubie
Ja Tobie mówię, mówię
Ja Tobie mówię, mówię
I am najlepsza kumasz, dziunia, w klubie.
Na tego rodzaju muzyce się nie znam, ani w tej chwili nie oceniam głębi przekazu... Zastanowiła mnie sytuacja liryczna.
Naprawdę tak ubogi arsenał środków do podrywu jest obecnie? Ja rozumiem, że poza słowami istnieje cała lista niewerbalnych środków przekazu, ale laska to chyba zapalenia spojówek dostanie od trzepotania ( łomotania wręcz) rzęsami...- przynajmniej tak to widzę.
Jakaś skromna wydaje mi się ta oprawa przed :D A gdzie jakiś flirt? niedopowiedzenie? oczekiwanie?
Chyba rzeczywiście stara już jestem, jak Sukiennice :D

13 komentarzy:

  1. Khekhe, a któż jest wykonawcą tego porażającego arcydzeła? Jakieś srisco polo to było?

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie rozmiawiałam oststnio z kilkoma osobami na temat związków współczesnej młodzieży, to straszne ale oni teraz w początkowej fazie związku są juz tak znudzeni, nie ma dla nich tego słodkiego czasu oczekiwania na..... pierwsze przutulanki, pierwy pocałunek, pierszy sex. Wszytsko dzieje się od razu. Dla mnie to strasznie przykre bo tracą wsszytstko co w relacjach damsko męskich najpiękniejsze. Ja też jestem w tej kwestii strasznie do tyłu bo wielu rzeczy nie rozumiem i trudno mi się z nimi pogodzić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tego szoku, zapomniałam podać źródła, hi.
    Autorem tego wybitnego dzieła jest zespól PeWeX, Niestety, nie jestem na tyle obznajomiona z tematem, by określić, w jakim nurcie ( filozoficznym ;))) ) mieści się ów znakomity utwór.

    OdpowiedzUsuń
  4. Małgośka :)
    Mnie to wali, hi.
    Chciałam uniknąć narzekania na nutę "o tempora, o mores", jestem po prostu w szoku. To wygląda tak, jakby chłopak, czy dziewczyna bez słowa pokazywali na krocze, tylko ze znakiem zapytania wymalowanym na twarzy i kiwnięciem głowy finalizowali randkę.

    Miałam w głowie notkę o beznadziejnym podrywie, ale musi poczekać, aż mi szczęka wróci na miejsce :D, bo w beznadziejnym podrywie jednak jakieś słowa ( beznadziejne :D ) padły...

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem czemu czujesz się zszokowana. Wystarczy posłuchać gimnazjalistów jak wychodzą ze szkoły, albo w tramwaju czy na przystanku. Ich rozmowy na poziomie dżdżownicy, nie obrażając dżdżownicy. Przykre to, ale taka jest prawda. Oczywiście jest całkiem sporo młodzieży, która ma w głowie poukładane - na szczęscie. Ale taka to kultura popowo-masowa, obrazkowa, gładkoerotyczna, plastikowa, gadżetowa, płytka, materialistyczna.
    Nawet starzy wyjadacze śpiewają, że "dziewczyny dzisiaj z byle kim nie tańczą". Liczy się tylko fura, chałupa i stan konta oraz karty czyli lansik, bounsik, hajs itd. Tu nie ma czasu na przyjaźń, zauroczenie, zakochanie o miłości nie wspominając.

    I tak, w tym kontekście ja też jestem równie stara jak molo w Sopocie, albo jeszcze starsza. I dobrze mi z tym :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie mam kontaktu z gimnazjalistami, ani nastolatkami. Dla mnie to zupełnie nieznana planeta.
    Nie wiem, czy taka pustota, to znak "tych czasów", znam też parę osób o duchowości rozwielitki, przy których kurz na strychu może uchodzić za intelektualistę. Natomiast w tym wybitnym dziele uderzyło mnie to, że takie zwyczaje godowe, zwinięte są do minimum(Dosłownie kury się bardziej starają, zeby zdobyć partnera.) są jakąś najnormalniejszą normą.
    To mnie tak oszołomiło.

    OdpowiedzUsuń
  7. Aga ja trochę znam, jak wiesz wiek około gimnazjalny. Powiem Ci tak: lodzik to w zasadzie jak sport, na przerwie, w kiblu za doładowanie.
    My graliśmy w butelkę a wiesz jaka jest współczesna odmiana butelki? Nazywa się to słoneczko. Leżą dziewczynki w kręgu, jak promyczki słoneczka, z rozłożonymi nogami, kręci się butelką czy czym tam i na kogo wypadnie temu bęc. Najgorsze jest w tym to, że one tego nie utożsamiają z seksem. Dla nich to gra, po prostu. Skąd wiem? Ano niedawno miałam taką rozmowę z koleżanka nauczycielką w gimnazjum. Cztery dziewczynki, po sylwestrze były w ciąży. Żadna z nich nie uprawiała seksu. Dopiero drogą szczegółowego dopytywania wyszło szydło z worka. To gdzie tu flirt?

    Ja zaczynam być przerażona.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo to brzydkie. Turpistyczno- realistyczne, obdarte z całej zmysłowości, erotyki, sprowadzone do fizjologi.
    Ubogie i przerażająco smutne.

    Ja czytałam, że "nowoczesną" wersją butelki jest "pękasz/ wymiękasz" ale przy słoneczku, to jakiś niewinny lajcik jest.

    Nie miałam zamiaru wchodzić na nutę " za moich czasów", bo do tej pory uważałam to za zwykłe pierdolenie, przywoływanie mitu " złotego wieku", ale jak widać punkt widzenia zależy...
    Wymiękam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiesz, ja też nie chcę zrzędzić, ale to jest tak przerażając płytkie :( Odarte ze wszystkich emocji, uczuć, takie przedmiotowe.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mnie nawet nie chodzi o uczucia. Miło jeśli uczucia i seks idą w parze, ale to nie jest warunek konieczny.
    Bezmyślne to takie i ... biedne.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie wytrzymałam i znalazłam to arcydzieło na youtubie. Cóż... najlepszą dziunią w klubie była... ta pudelka na końcu teledysku :-)
    A poważniej. Wg mnie utwór ten niechlubny, to satyra bądź pastisz tego idiotycznego prymitywnego nurtu współczesnego disco zmieszanego z hip-hopem. Pamiętacie Fronczewskiego i jego Franka Kimono z lat 80-tych? Dla nas to dziś brzmi jak klasyka, ale nie wiem, czy dla pokolenia tamtejszych 30-40 latków słowa "Ja w klubie disco mogę robić wszystko, wyciągam damy spod opieki mamy i małolaty spod opieki taty. Ja jestem King Bruce Lee Karate Mistrz" :-) Nie wiem, czy wówczas nie wywoływało to podobnego niesmaku. A Smoleń w latach 90-tych ze swoimi koszmarnymi, sprośnymi tekstami disco-polo? Że dzisiejsze pastisze brzmią wulgarniej? Cóż... Ewolucja nie omija i tej dziedziny życia.
    Jakie czasy, takie teksty.

    OdpowiedzUsuń
  12. Riannon, to też- mam nadzieję, że to tylko zaułek ( ślepy) tej ewolucji.
    Ale mnie bardziej niż ...hmmm... poziom, poraziło przesłanie ( o ile o czymś takim można mówić, może chodzi mi bardziej o opis sytuacji).

    OdpowiedzUsuń
  13. polecam stronkę

    www.wiocha.pl

    Moda na "dzunie" jest tu bardzo dosadnie przedstawiona...

    przedział wiekowy "dziuń" to 12 - 60 lat.
    ich atrybut solara i cycki i kaczy dzióbek.

    miłego :)

    OdpowiedzUsuń