niedziela, 14 października 2012

No ;)

Gadałam wczoraj z Iv...
Iwona robiła to danie ( nieco zmodyfikowane). Przeczytałam, pomyślałam, że w sumie fajne, bo pieczone warzywa nie mogą byc niefajne, ale trochę nudne i pewnie dupy ze szczęścia nie urwie ;)
No i tak zaczełam kombinowac, że moze z jakimś sosem, że może z rukolą, że moze z mazurskim serem marynowanym, a potem, ze mozę tartę.
A że miałam całkiem fajny zestaw warzyw, to postanowiłam sama spróbowac.
I tak:
500 g dyni ( taka twarda odmiana, z zielono- szarą skórką i intensywnie pomarańczowym środkiem)
150 g cukini ( jedna mała, niewyrośnięta)
z 8 małych pieczarek
czerwona papryka
cebula
kilka ząbków czosnku w łupince

Oliwa z suszonych pomidorów
ocet jabłkowy, ziołowy
Pół łyżeczki ziarenek kolendry
Łyżeczka kminu rzymskiego
Łyżeczka białego pieprzu w ziarnach
Gałązka tymianku

Kilka suszonych pomidorów.

Pokroiłam warzywa w kostkę, ziarenka kolendry, pieprzu i kuminu potłukłam w moździerzu, wymieszałam z oliwą i octem. Wytaplałam w tym warzywa, wsadziłam do pieca z gałązką tymianku i ząbkami czosnku w łupinkach. Papryka w całości. Piekło się to z 15 minut, po czym paprykę przełożyłam do garnka, szczelnie przykryłam, a gdy ostygła, to zdjęłam z niej skórkę, pokroiłam w paski i dodałam jeszcze kilka pokrojonych takoż pomidorów suszonych. Upieczony w łupinkach czosnek, wyłuskałam i powstałą czosnkową pastę wymieszałam z resztą.
I co?
Całkiem urwało mi dupę :)
Pół blachy zeżarłam bez niczego- prosto z blachy...




Trochę jednak zostało. Wymieszałam z mazurskim serem, zapakowałam w ciasto francuskie i... zeżarłam, cho przyznaję, że same warzywa lepsze.
A reszta dostała taki sos:
Olej lniany, ocet malinowy, musztarda miodowa
Dostała też parę strzępów sałaty ( lepsza by była rukola, ale nie miałam biedronek wystarczająco, zeby zakupic)
No ;)
Zajebiście pyszne.
Iv, miałaś czuja do tej bardzo prostej, bajecznie kolorowej i przepysznej przystawki.

3 komentarze:

  1. No! Bo gotować to ja nie umiem, ale smaki w głowie dobierać potrafię :)

    Fajnie, że posmakowało i, że dupę urwało. Bo to naprawdę pyszne żarcie jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz ;)
      Ja gotowac też nie umiem i wychodzi na to, że smaków też dobierac nie potrafię. Trudno. Mam za to inne zalety. Nie jakoś specjalnie duzo, ale kilka mam :)

      Usuń
    2. Każdy jakieś zalety ma :) My tysz, nawet jeśli uparcie wydaje nam się, że nie ma :P

      Ja mam dziś powtórkę z rozrywki :)

      Usuń