niedziela, 10 czerwca 2012

A w trawie...

W tym roku tez chciałam miec ogródek na balkonie...
Zabraliśmy się za wysiewanie nasionek, już na początku marca.
Egzotyczne sałaty, zioła, troszkę kwiatków.
Monia przysłała mi nasionka fajnych ogórków, dyni, pomidorów i ... szpinaku pnącego.
Wysialiśmy to wszystko do mnożarek i roślinki pięknie rosły. Wykiełkowało wszystko ( oprócz bazylii )
Połowa marca była przepiękna, ciepła i słoneczna, wiec luby wysadził wszystko do skrzynek na balkonie.
A potem przyjechał do moich rodziców, tata zmarł, i przyszła zima- z dużym mrozem, śniegiem i zawieruchą.
Roślinki na balkonie szlag trafił.
A czego nie trafił- to zgłupiało. Tak, jakby im się wszystko pokickało, bo maleńkie kilkucentymetrowe siewki, własciwie równo z listkami wypuściły pędy kwiatowe. I po sałatach...
Dynie, ogórki, zmarzły, szpinak, na którym mi chyba najbardziej zależało- też się poszedł paśc.
Nie odbiła mi zeszłoroczna lawenda, cząber i tymianek.

O dziwo- uchowały się rozwary, które ponoc nie miały prawa przeziomwac w skrzynkach. Nawet mają już pąki kwiatowe.
I lubczyk- będzie z niego wielkie krzaczycho :)

Balustrada miała byc obsadzona lawendą i komarzycą, ale lawendę szlag trafił, a na komarzycę nie miałam ( dalej nie mam ;>) środków płatniczych... Balustrada stoi pusta.
Dostałam od klienta sadzonkę mięty i tymianku- bardzo ładnie rosną. Szczególnie mięta. Nawet się zastanawiałam, czy by nie zrobic gołąbków w liściach mięty ;)

Tymianek pięknie kwitnie i równie pieknie pachnie

Dzis przesadziłam pomidory- to właściwie jedyne, co mi się ostało z bogatej kolekcji niezwykłych nasion: czarny pomidorek koktailowy i żółty pomidor gruszkowy - nie wiem, czy będą owocowac, a na razie nie umiem ich rozróżnic :)

No i to tyle.
Powoli tracę serce do roślinek. Tyle pracy, tyle oczekiwań a własciwie nic z tego nie wyszło...
Ale może jeszcze coś z tego będzie...

6 komentarzy:

  1. Nigdy nic nie wiadomo. Póki życia puty nadzieji. Dbaj, moze sie odwdzieczą :)Trzymam kciuki, choć sama już kilkakrotnie miałam ochotę wywalic wszystko, pozamiatać i mieć z głowy. Tylko co zrobiłabym z tą pustką na balkonie i w sercu? Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie to ciągle jeszcze liczę na zielone miejsce.
      Chciałabym więcej ziół i może się w końcu doczekam tych egzotycznych sałat...

      Usuń
  2. Powiem Ci ,ze mięta imponująca i tymianek takze.Głowa do góry!Najwyzej bedziesz miała miętowy ogródek balkonowy i zajmiesz sie produkcją moijto:))

    (Też zawsze marzę o kobiercach a wychodzi to co wychodzi)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę opadają skrzydła, jak się patrzy, ile się marnuje. I nawet nie wiadomo, czy to przez brak odpowiedniej pielęgnacji, czy przez pogode, czy przez co...

      Z tym moijto to super pomysł :) Nie wpadłabym na to :)

      Usuń
  3. Szkoda,że daleko mieszkasz.
    Bym się podzieliła ziołami( i nie tylko)

    A co do serca do roślinek...czasami pozwalam by rosły w nich chwasty...a potem jak wezmę za motykę,jak nie zacznę kopać!!!

    Pomaga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może będzie okazja, by podzielic się roślinkami :*
      U mnie chwasty nie rosną, bo nie mają gdzie :)

      Usuń