Robiłam stroiki i mówię do Niego:
Ja; Podaj mi, proszę, świece
On: Proszę, mogę Ci je nawet wsadzic ( * zamocowac do gąbki)
Ja: Sama sobie wsadzę, tam, gdzie będę chciała.
On: Powiało grozą...
Może bez przesady? ;>
Przy okazji przypomniał mi się spalony kawał, który jako spalony okazał się o wiele śmieszniejszy, niż oryginał.
Koleżanka opowiada: słyszałam dziś kawał, ale jakiś bez sensu...
"Leżą dwie zakonnice na łące, patrzą w niebo i jedna mówi: one świecą i my świecimy" Jakiś gupi, nie?
* oryginał: leżą dwie zakonnice na łące, patrzą w niebo i jedna mówi: one świecą i my świecą.
Tak tylko mi się spomniało ;)
buaha ha ha ha, nie ma to jak dobre teksty na dobranoc :*
OdpowiedzUsuńŚmiałam się znów w głos, dzieki :D
pies mi się obudził :)
OdpowiedzUsuń