czwartek, 2 maja 2013

Zepsułam się

Lenia mam okropnego.
A przecież lubię gotowac. A teraz siedzę na dupie i patrzę, jak czas ucieka.
A tam na mnie  czeka do zrobienia sernik  i kurczak, i chleb i krem pomidorowo- paprykowy.
I podłoga do umycia.
I sterta ubrań do prasowania patrzy z potępieniem.

Fajnie by było, gdyby mnie ktoś kopnął w dupę.


14 komentarzy:

  1. kopię Cię
    jedna taka

    OdpowiedzUsuń
  2. Moze tez fajnie by bylo gdyby ktos pomogl, i gdybys niemusiala wszytskeigo robic sama? :-)
    A len czastem tez jest dobry ! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Problem w tym, że ja gonię wszystkich z kuchni, zgrzytam zębami, niekiedy używam brzydkich wyrazów...
      Dziś mam pomocnika, który poodkurza, umyje krzesła, poukłada talerze.

      Usuń
  3. Oj tam, zaraz kop. W życiu trzeba sobie zrobić trochę przerwy, dla zdrowotności :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie to się zdaję, że dla zdrowotności to powinnam miotłę chwycic, bo tej rozlazłości własnej mam już po kokardki.

      Usuń
  4. Ja myślę, że to nie leń- po prostu pora roku dziwaczna, która nadeszła rozwala człowieka na części pierwsze...Trwam w podobnym stanie i podejrzewam, że nawet kopy niewiele zdziałają w moim przypadku :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie już przeszło,ale też byłam zawieszona jak stary 10-letni komputer...Kopa se sama dałam takiego,że hej!!!

    Mimo tego pranie siedzi w pralce i nie chce wyjść samo by się powiesić;a potem leży i samo nie chce wejść do szafy ;/
    Nie mówiąc o reszcie prac wiosennych bardzo spóźnionych i "nawarstwionych" ;/

    Chcę mieć wolny czas by pojechać rowerem nad Bug i nie tylko!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo brzydkie pranie :P

      A mój rower ciągle w pajęczynach...

      Usuń