środa, 21 listopada 2012

Mała rzecz, a cieszy

( nie wiem, czemu luby się irytuje, jak tak czasem mówię ;) )

Z cyklu: "głupoty" :)

Mieliśmy dziś maraton po różnego rodzaju sklepach.
Między innymi byliśmy w pewnej drogerii.

Zainteresował mnie regał z takimi duperelami.
Było tam coś, co wielkością było podobne do dwóch pudełek zapałek. W srodku była doniczusia ( nie wiem, jak inaczej nazwac małą doniczkę, o pojemnosci kieliszka do wódki) i jakiś napis ( np imię, albo napis "super brat" " super mama"  takie różne) i nasionko.
Zdjęłam okulary ( pani okulistka stwierdziła, że za blisko oczu trzymam, coś z czego czytam i tak mi dobrała okulary, ze do naprawdę małych liter muszę je ściagac, hi)
Spersonalizowane magiczne nasionko fasoli - czy jakoś tak. Wlewasz se człowieku wodę do doniczusi, nasionko fasoli kiełkuje i magia sama się dzieje...
Absurd tego produktu doprowadził mnie do głośnego wybuchu śmiechu, a jak doczytałam cenę, to śmiech mi wycisnął łzy z oczu. Mianowicie- 17 zł.

A teraz tak sobie myślę, że w sumie chyba bym chciała taką spersonalizowaną fasolkę, hi

12 komentarzy:

  1. No tak, ktoś miał pomysł na biznes :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I chwała mu, hi.

      Kupiłabyś? Magiczną fasolkę za 17 zł?
      ( zaś mnie padaczka śmiechowa dopadła)

      Usuń
  2. w Empiku widziałam takie cos :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I co? Chciałabyś miec spersonalizowaną fasolkę? :D

      Ja w rossmanie byłam :P

      Usuń
  3. tez w empiku kiedyś widziałam:) Nie,nie chciałabym:)))
    Za to mam fajną kolorową fasolkę i zasadzę ją sobie na balkonie wiosną, nawet ją mogę spersonalizować:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. Jestem niesłychanie ciekawa, jak się personalizuje fasolki :D

      Usuń
  4. Przyczepię do niej karteczkę z imieniem :)

    OdpowiedzUsuń

  5. Masz lepszy pomysł?
    Może i mało, bo sezonowa i jednoroczna,ale przecież mogłaby być nie spersonalizowana,więc to jednak znaczące:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie w ogóle zatkało, że fasolka mogłaby by spersonalizowana :P
      Mario mówi, że to pewnie jest tak, że ta skorupka nasiona jest jakos utwardzana i że pewnie pęka jakoś równo, wypuszczając kiełek.
      A ja myślę, że nic z tych rzeczy :) I po prostu nasionko, jak nasionko, tylko doniczka opisana, np Agnieszka i to jest cała tajemnica personalizacji :D

      Pewnie, że znaczące :)

      Usuń
  6. Bądźmy szczerz,co jak co ,ale fasolka zawsze wypuści kiełek, nie ma mocnych żeby nie,wystarczy odrobina wody. Czy prosto to nie wiem,ale czy to ważne?:)

    OdpowiedzUsuń