piątek, 18 stycznia 2019

Tak sobie myślę

... gdzie znaleźć miarę.
Wydarzyła się tragedia i zginął człowiek.
Trudno pozostać obojętnym wobec mega ławeczki, którą z każdej strony rozsadza.... Gadanie. Treści naddane. Pierdolenie. Sadzenie kolejnej brzozy. Rzucanie błota - jak to na ławeczce...
Duże słowa, zbyt wysokie "C"
Hołd! Jakim prawem hołd?!
Zaś to samo.
A gdyby tak zejść z tego wysokiego "C"?
Trudno pozostać obojętnym wobec tak bezsensownej śmierci. Tak naprawdę to nie jest pytanie o oddanie czci, postawienie pomnika, tylko pytanie o publiczne bezpieczeństwo. Twoje i moje. Przecież godzimy się na wszechobecny monitoring, więc dlaczego nie możemy się czuć bezpiecznie?
Z drugiej strony- Czy to takie dziwne, że gdańszczanie chcą się choćby symbolicznie pożegnać z kimś, kto był z nimi tyyyle lat?
Czy - gdyby nazwać to pożegnaniem - to mniej by bolało? Po tej drugiej stronie?

Tu nie ma zwycięzców. Nikt nie wygrał. I nikt nie wygra.
Opozycja musi unieść kolejnego "męczennika".
Kolejnego juz, w bogatej martyrologii...

Nie wiem, jak Wy, ale ja pochylam głowę. Tak, po prostu.
I zamykam uszy na pozostałe treści.


P.S. Jest tu jeszcze ktoś?




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz